0 pozycja - 0,00zł 0

Dlaczego nie widzę efektów odchudzania/ćwiczeń? Part II – treningi

Wczoraj było o diecie <klik>, a dzisiaj parę słów o tym dlaczego ćwiczenia, które wykonujesz nie przynoszą oczekiwanych efektów
Im więcej tym lepiej? Nie. Po raz kolejny odwołam się do moich obserwacji. Kupujesz karnet open. Jesteś na dwóch, a może nawet trzech godzinach ćwiczeń. Najchętniej codziennie, a rano jeszcze zrobisz brzuchy z Mel B. Efekty jakieś są, ale nijak się mają do poświęconego czasu. Czas na regenerację jest równie ważny jak to, ile go poświęcasz na aktywność. Nie trudno jest zauważyć, że często takie osoby podchodzą do ćwiczeń od niechcenia. Zamiast dać sobie konkretny wycisk, wolą ściemniać i zamydlać swoje oczy ilością poświęconego czasu. 
Za dużo aerobów. Aerobik, dywanówki z podskokami, skakanka, bieganie to bardzo przydatne narzędzia w procesie gubienia tkanki tłuszczowej, ale
za dużo aerobów = katabolizm mięśni = mniejsze zasoby suchej masy mięśniowej = niższy metabolizm = gromadzenie tkanki tłuszczowej
Wyraźnie widać, że same aeroby to błędne koło. Posągowe ciała profesjonalnych biegaczy to nie tylko samo bieganie. To również treningi z obciążeniem. Jeśli jednak uprzesz się na trening kardio, a masz do zgubienia 10-20-30 kg to musisz się liczyć z tym, że ciało prawdopodobnie utraci na jędrności…
Brak treningów z obciążeniem. Na samym początku wystarczy ciężar własnego ciała, ale przychodzi taki moment, że przestaje to wystarczać, aby rozwijać mięśnie. Kupujesz hantle 1,5 kg. Przez miesiąc jest fajnie, ale potem już przestają “ciążyć”, więc wydłużasz serię w nieskończoność. 
Na siłownię marsz! Oczywiście, jeśli chcesz mieć jędrne i wyrzeźbione ciało tak jak ona <klik>.
trening siłowy = anabolizm mięśni = wyższy metabolizm = spalasz więcej (nawet jak śpisz)

Nie różnicujesz swoich treningów i wykonujesz od miesięcy w kółko te same 5 programów. Może są i fajne, ale przestaną przynosić efekty.
Nie przykładasz się dość mocno. Masz zdrowe serce, kolana i w ogóle nic ci nie dolega? Na pół gwizdka, można zrobić nawet najtrudniejszy trening, ale potem się nie dziw, że koleżanka która dawała z siebie 200% ma już płaski brzuch i jędrne pośladki. Nie ma lekko. Trzeba zrobić trening od początku do końca z maksymalnym zaangażowanie. Nie piszcie proszę, że zwariowałam i zbyt restrykcyjnie podchodzę to tematu. Ogromna część ćwiczących osób robi to rekreacyjnie i chwała im za to. Dzisiaj mowa o efektach wizualnych ;). 

Można by pisać i pisać, ale to są chyba najważniejsze zaniedbania. Dodacie coś? 🙂

Komentarze

  • Gohs
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:12 0Lubi

    No, ta sesja na balkonie nie wygląda zbyt bezpiecznie 😉 I masz zupełną rację w tym co piszesz – naprawdę warto skrócić czas treningów a zwiększyć intensywność. Oszczędność dnia i zdecydowanie większa satysfakcja po ćwiczeniach 🙂

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:15 0Lubi

    co masz na mysli piszac dywanowki z podskokami?

  • Unknown
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:16 0Lubi

    Kolejne mity obalone! Uwielbiam to jak piszesz, przekazujesz swoją wiedzę i ta kreatywność z ćwiczeniami na balkonie. Na parterze bym spróbowała, ale na wyższych piętrach już nie 😀

  • Hurija
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:16 0Lubi

    Za dużo aerobów.- też ostatnio o tym wspominałam, szkoda, że tak mało osób to wie. Najlepsze HIIT i siłowe. 😉

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:17 0Lubi

    Mam na myśli treningi internetowe bazujące na ćwiczeniach dynamicznych 🙂

  • Unknown
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:18 0Lubi

    co do tego spalania tkanki mięśniowej to ostatnio chodzi za mną pytanie. Otóż codziennie ćwiczysz, a to na siłowni, a to w szkole. Kiedy więc się regenerujesz? Słyszałam, że optymalnie należy ćwiczyć 3 dni i 1 dzień przerwy, czy to prawda?

  • Unknown
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:19 0Lubi

    I jeszcze jedno pytanie, w koncu juz sama nie wiem ile trenowac i jak trenowac. Za malo, za duzo, jedni pisza ze zeby zgubic nadmiar tkanki tluszczowej nalezy biegac, spinning robic itd. Ty piszesz ze nie nalezy robic tego za duzo. Juz sama nie wiem.

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:33 0Lubi

    Bardzo przydatny dla mnie post 🙂 Starałam się ćwiczyć codziennie, teraz wiem, że nie potrzebnie 🙂 Ciało też musi odpoczywać. W związku z tym po trzech dniach codziennnych dość wyczerpujących treningów, dzisiaj z czystym sumieniem robię sobie rest day 😉
    paleblueme.blogspot.com

  • agnesblog
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:34 0Lubi

    Bo wszystko w życiu trzeba wypośrodkować- sama biegam i skaczę na skakance i nie ma dla mojego ciała nic lepszego niż to, ale ćwiczę też z obciążeniem aby rzeźbić swoje ciało i nadawać mu kształt- dodatkowo rozciąganie, pilates i są cudowne efekty!

  • Agata
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:39 0Lubi

    Dlaczego tak krótko??? 🙂 ja bym jeszcze troszeczkę poczytała takich mądrych wskazówek

  • Agata
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:40 0Lubi

    Agata piszę że we wszystkim trzeba odnaleźć równowagę 🙂

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:44 0Lubi

    Ja cwicze na dywanie w domu bo nie mam obecnie mozliwosci na silke sama z corka i tak to jest maz po 6 tyg w trasie to inaczek nie da sie, dobija to bo tez bym chciala zeby chociaz silka byla od rana jak mala w szkole ale dopieto od 17-20 i ciezko takim mamom jak ja zrobic cos dla siebie

  • MISIAiKICIA
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:49 0Lubi

    Dokładnie niektorzy ćwiczą całymi dniami i skarżą się na brak efektów 😉 sesja na balkonie faktycznie wygląda niebezpiecznie 😉 uważaj żeby nie wypaść 🙂

  • Ev
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:50 0Lubi

    Super seria, super post 🙂 Sama kolejny raz staję do boju i jestem zmotywowana w 100% 🙂 Niestety obecnie brakuje mi funduszy, aby kupić karnet na siłownię więc "hopsam" w domu, ale o ile pierwszy tydzień był nieco lżejszy, teraz moje ciało już sobie to i owo przypomniało i moim planem jest postawienie na treningi ok. 4-5 razy w tygodniu, ale za to przede wszystkim HIIT, tabata, interwały 🙂

    Myślę, że jest jeszcze jedna ważna uwaga, która dotyczy trochę tego, trochę poprzedniego posta – "abs are made in the kitchen, not in the gym" 😉 czyli nic po najlepszych treningach, jeśli zajadamy je pączkami lub frytkami. Niestety, łatwo można wpaść w pułapkę pt. "poćwiczyłam dzisiaj tak intensywnie, mogę zjeść większą kolację"…

  • Unknown
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:50 0Lubi

    Jak dla mnie jeden z najlepszych wpisów. Łatwo i obrazowo pokazuje co wykonujemy źle. Jednocześnie jest też informacja jak to naprawić. Dla mnie bomba! 🙂 No i ta sesja na balkonie! <3

  • PatrisyaStyle
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:54 0Lubi

    Super post ! Potwierdziłaś to nad czym ostatnio się zastanawiałam. Dawniej ćwiczyłam codziennie aeroby 1 h + trening siłowy przez co ćwiczenia wykonywałam szybko, niepoprawnie, teraz zdecydowanie ograniczyłam liczbę dni w których ćwiczę i widzę duże postępy w budowaniu mięśni. Teraz moje pytanie do Ciebie. Dalej nie mogę pozbyć się tłuszczyku z brzucha, nie jest jeszcze taki płaski jakbym chciała. Jednak w moich mięśniach zdecydowanie widzę bardzo duży postęp, zarówno brzuch, pupa i ręce są dużo bardziej umięśnione, ale co może być powodem tego, że nie mogę zrzucić tego tłuszczyku? Zastanawiam sie nad tym, że czasem może za dużo jem, no ale właśnie co z tymi aerobami? Biegam 4 razy w tygodniu na odpowiednim pulsie po ok. 1 h bo nie wyobrażam sobie życia bez biegania 🙂 do tego 5 razy w tygodniu siłowe. Co o tym myślisz? Czy czegoś jest za dużo, a czegoś za mało, że nie mogę zrzucić tego brzuszka? Wiem, że to co próbuje osiągnąć jest bardzo trudne (jednoczesne budowanie mięśni i utrata tkanki tłuszczowej), ale mam nadzieję, że mi się to uda z obopulną korzyścią dla tłuszczyku i mięśni:)
    Pozdrawiam.

  • healthy story
    opóblokowany 9 lutego 2014 19:55 0Lubi

    Właśnie z tym dawaniem z siebie 100% mam zawsze problem..

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 20:00 0Lubi

    Czyli jestem na straconej pozycji skoro w moim małym miasteczku nie mam dostępu do siłowni bo takowa nie istnieje. Chciałabym schudnąć około 5 kg, i nabrać mięśni, ujędrnić się. Lubię biegać, jeździć rowerem, ćwiczę tzw. dywanówki. To są wszystkie moje opcje, widzę że nie mam takich efektów jakie bym chciała, ale winiłam za to dietę i folgowanie słodkościom, chleb od czasu do czasu.

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 20:16 0Lubi

    Mam podobnie, u mnie na wsi próżno szukać siłowni. I co, czy w związku z tym nigdy nie dorobimy się ładnych mięśni? 🙁

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 20:19 0Lubi

    Z aerobami się zgadzam, szkoda, że nie wiedziałam o tym jak gubiłam kg, wtedy trening siłowy traktowałam jak jakieś dziwactwo

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 20:31 0Lubi

    Chyba trzeba czasem samemu się też przekonać co służy a co nie. I chociaż ja wciąż poznaje jeszcze swój organizm to stosując się do tego co napisałaś wiem że będzie to najlepszym rozwiązaniem z korzyścią:)

    Cieszę się że piszesz o tym i rozwiewasz wszelkie wątpliwości,a także dzielisz się wiedzą która nieraz może wydawać się oczywista to jednak często zapominana.

  • Dominika
    opóblokowany 9 lutego 2014 20:40 0Lubi

    Alkohol też wpływa negatywnie.

  • Mom
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:03 0Lubi

    So true 🙂

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:03 0Lubi

    Zawsze można kupić sztangę czy hantle i trenować w domu.

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:07 0Lubi

    Mieszkam na parterze i miałam nawet asekurację 😉

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:09 0Lubi
  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:10 0Lubi

    Heh no tak to może trochę wygląda na szalone ale było całkiem bezpiecznie i zachowawczo 😉 Ps mieszkam na parterze 😉

  • Dzixona
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:11 0Lubi

    Świetny post, aż jeszcze raz go muszę przeczytać.

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:11 0Lubi

    so true

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:13 0Lubi

    Aktualnie mam bardzo fanie ułożony grafik. Środa piątek i niedziela – wolne od treningów 🙂

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:15 0Lubi

    Tak jak dziewczyny piszą – trzeba wykonywać różnorodne treningi. jeden dzień może być z obciążeniem, inny aerobowy trening, jeszcze można wpleść jogę, czy zumbę 🙂

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:15 0Lubi

    Nie dam nikomu idealnej rozpiski. Do tego najlepiej jest dojść samemu. Obserwować jak ciało reaguje

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:16 0Lubi

    Amen

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:16 0Lubi

    A mi się wydawało, że już przesadzam z długością wpisu 😉

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:17 0Lubi

    Jestem cała! 😀

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:19 0Lubi

    O tak. To takie połączenie obu postów. Może jeszcze napiszę jeden…

  • Unknown
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:19 0Lubi

    Nie zapomnij, ze na każdego działa co innego. Ja ćwiczę zróżnicowanie, nawet tańczę, yoga, stretching, cardio ale nie za długo, codziennie raz intensywniej raz mniej-zależy ile mam siły i ochoty. Jak czuję, że ma dość to przestaję, nie ma nic gorszego niż ćwiczenia na przymus

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:20 0Lubi

    Skup się na dobrej diecie i ćwicz dalej. Pozbędziesz się tego tłuszczu!

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:23 0Lubi

    Słodkości nie sprzyjają odchudzaniu. Zależy jak często sobie folgujesz 😉 Zawsze można zainwestować w hantle, drążek sztangę 🙂

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:23 0Lubi

    Uczymy się całe życie! Ja też ciągle się dowiaduje nowych rzeczy 🙂

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:24 0Lubi

    Prawda 🙂

  • Agata Zając
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:25 0Lubi

    Ja również wykonuję czasem ćwiczenia rekreacyjnie. Nic w ty złego 🙂

  • Nebeskaa
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:42 0Lubi

    kolejny raz wszystko świetnie opisałaś 🙂 niby takie proste rzeczy, ale czasem się o nich zapomina 😉

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:52 0Lubi

    Hej, czy mogłabyś przygotować taką rozpiskę ćwiczeń siłowych da początkujących? Z jakimś opisem tych wszystkich maszyn itp? Bo ja chętnie bym zaczęła ale, co tu dużo mówić, jestem początkująca, zazwyczaj na siłowni biegam interwałem 🙂

  • joanna
    opóblokowany 9 lutego 2014 21:59 0Lubi

    Super, że wreszcie ktoś jasno powiedział jak ważne są ćwiczenia siłowe, brawo! Jeszcze warto byłoby napisać z czym to się je trochę… Ja chodzę na siłkę trzy razy w tygodniu, jem naprawdę sporo i czuję różnicę, odtłuszczam się, ujędrniam i ubywa mi w obwodach. Oczywiście liczę kcal i makro.
    Ale właśnie – jakbyś napisała jeszcze, że kobiety nie stają się kulturystkami od wolnych ciężarów (bo to wciąż mało osób wie!) no i że siłka to nie tylko miejsce dla facetów (też się wstydziłam na początku, a potem skupiłam się na sobie i swoich ćwiczeniach). Byłoby wspaniale 🙂
    p.s. odkąd się interesuję i ogarniam trochę temat mam wrażenie, że wyrastasz na liderkę wśród blogów o tej tematyce – na pewno merytorycznie, oby tak dalej!

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 22:17 0Lubi

    Poradzisz coś proszę osobom, które chcą zrzucić około 5 kg? Już sama nie wiem, co ze sobą zrobić…Karnet na siłownię jest, dieta (nazwałabym to raczej może próbą zmiany nawyków żywieniowych – bo do tego raczej dążę, a nie do bycia "na diecie") in progress…tylko co robić, żeby sobie nie zaszkodzić? Po Twoim poście czuję się nieco zagubiona…:)

  • Maggie_bloguje
    opóblokowany 9 lutego 2014 22:20 0Lubi

    szkoda ze w tym co piszesz jest 100% racji 🙂

  • Maggie W
    opóblokowany 9 lutego 2014 22:30 0Lubi

    Myślę, że pisząc o siłowni Agata nie miała na myśli konkretnie budynku, ale trening siłowy w ogóle.
    Komplet hantli 2x10kg spokojnie można kupić za mniej niż 100zł, czasami nawet 2×15 można kupić w promocyjnej cenie za stówkę. Z takim zestawem spokojnie można wykonać efektywny trening siłowy w domu – sama tak robię. Siłownia jest o tyle lepsza, że ćwiczy się pod okiem instruktora, ale jeśli jesteście pewne swojej techniki i możecie ją sprawdzać w trakcie wykonywania ćwiczeń – kupujcie żelastwo i pakujcie w domu! 🙂

  • Anonimowy
    opóblokowany 9 lutego 2014 22:30 0Lubi

    hej, na wstępie napiszę, że odkryłam Twojego bloga 4 dni temu i przeczytałam już od deski do deski, jestem pod wrażeniem Twojej przemiany i gratuluję:) wiele osób może brać z Ciebie przykład.
    komentuję, ponieważ chciałabym uzyskać Twojej opinii na temat różnorodności treningów i regeneracji w moim przypadku.
    ćwiczę od zeszłego roku, nigdy nie byłam jakaś gruba, w sensie grałam długo w kosza i od pasa w dół jestem z zadowolona (nogi,pośladki), ale mam problem z fałdkami na brzuchu i generalnie w rodzinie wszystkie jesteśmy większe górą 😉 obecnie kończę studia dzienne, a w weekendy pracuje od rana do wieczora więc w weekend odpadają jakiekolwiek ćwiczenia. z tego powodu ćwiczę 5 razy w tygodniu, zazwyczaj z podobnym schematem, w poniedziałki i środy trening koszykówki, teraz już tylko na uczelni więc trening typowo kondycyjny, we wtorki i czwartki chodzę na 2 godziny fitnessu (jedne zajęcia ze sztangą,drugie step/shape) a w piątek 1 godzina różnie basen/shape/step.
    czy myślisz, że te dwa dni odpoczynku wystarczą przy takich ćwiczeniach? wolałabym przerwy jednodniowe, ale nie mogę sobie na to pozwolić a nie chce skrócić ćwiczeń do 4 razy w tygodniu :/
    czy ewentualnie zmieniłabyś coś w wybranych przeze mnie formach aktywności, dodała coś w piatek żeby były też dwie godziny a nie jedna?
    z góry dziękuję jeśli o wszystko przeczytałaś i proszę o odpowiedź 🙂
    pozdrawiam
    natalia

Dodaj komentarz