O co chodzi w tym treningu siłowym?

Zawsze, gdy wspominam we wpisie o ćwiczeniach z obciążeniem, czy ćwiczeniach siłowych pojawiają się pytania, na przykład:

Uświadamia mi to, że nie każdy zdaje sobie do końca sprawę na czym trening siłowy polega i ja jak się za niego zabrać. Postaram się pokrótce przybliżyć temat tym, którzy chcieliby wprowadzić takie ćwiczenia do swoich cyklów treningowych, a nie mają pojęcia o co w nim chodzi (!?).

Zacznę od tego, że trening siłowy różni się od powszechnie znanych i lubianych przez panie ćwiczeń fitnessowych, obciążeniem i ilością wykonywanych powtórzeń.

Na bardzo “początkowym początku” i to w bardzo niewielu ćwiczeniach. Takie obciążenie nie nadaje się do treningu siłowego, bo jest zbyt delikatnym bodźcem nawet dla niewielkich grup mięśniowych.

Nawet 1,5 kg obciążniki nie nadają się do treningu siłowego. Można ich używać w ćwiczeniach wzmacniających, żeby były one bardziej efektywne. 

Zależy od tego w jaki sposób go wykorzystasz. Najpopularniejsze ćwiczenia z kettlem, to ćwiczenia funkcjonalne, czyli zwiększające sprawność ciała w codziennym życiu (przy okazji poprawa sylwetki i spalanie tłuszczu). Jeśli użyjesz go wzorując się na ćwiczeniach siłowych to jak najbardziej – nadaje się. 

Przytargałam z Decathlonu taką 20 kg walizeczkę <klik> . Myślę, że kobiecie staczy na dłuższy czas. Już jeden gryf waży 2 kg, czyli tyle co najcięższe “babskie hantle”. Z takim kuferkiem można już fajnie podziałać (o tym innym razem). Jeśli miałabym zrobić w domu mini siłownię, zaopatrzyłabym się dodatkowo w ławeczkę i sztangę, bo to właśnie z nią najwygodniej wykonuje się przysiady – wygodniej niż bez niej. 

Hantelki są super! Wiecie, że jestem fitnessową babką i uwielbiam ten rodzaj aktywności. Dzięki takiemu obciążeniu mogę sprawić, że ćwiczenia aerobowe stają się bardziej intensywne (nie muszę się tak naskakać). Dodatkowo wzmacniasz ciało i stajesz się silniejsza. Myślę, że któregoś pięknego dnia takie ćwiczenia również pojawią się na blogu :).